Zachodnie szkolnictwo – jak się prezentuje?

Nie są tajemnicą statystyki na temat, tak zwanego – analfabetyzmu wtórnego w Stanach Zjednoczonych Ameryki – wtórny analfabetyzm jest tam faktem na ogromną skalę. Bynajmniej szkolnictwo europejskich krajów wysoko rozwiniętych także poniosło druzgocącą porażkę, a oto dowód : Najnowsze badania norweskiego uniwersytetu w Stavanger pokazują że ponad trzysta tysięcy obywateli tego, wysoko rozwiniętego kraju ma poważne problemy z czytaniem i rozumieniem własnego języka!

Badania nad poziomem zachodniego szkolnictwa

Oczywiście te fakty powodują że ludziom tym jest niezwykle trudno normalnie funkcjonować w społeczeństwie własnego kraju, wszystko dlatego że szkolnictwo Norwegii tych ludzi pozwoliło opanować im techniczną umiejętność czytania, bynajmniej jedynie na mizernie niskim poziomie. To tak zwani – „czytelnicy poziomu 1” – mają oni problemy ze rozumieniem czytanego tekstu.

Co ciekawe, wiele z tych osób nie jest nawet w stanie połączyć wydawanego dźwięku z konkretną literą. Osoby te m. in. nie rozumieją tego, co jest napisane na opakowaniach leków i oficjalnych komunikatów. Nie mogą też zdać egzaminów na prawo jazdy. Według samych tylko norweskich mediów osoby te kończą najczęściej jako bezrobotni lub niepełnosprawni, de facto na wikcie opieki społecznej państwa. A przecież nie o to w edukacji się rozchodzi.

Zmiana szkolnictwa wymagana tu i teraz

Wniosek z tego nasuwa się sam – szkolnictwo musi się radykalnie zmienić, tak aby kształciło ludzi przysposobionych do życia, umiejących sobie radzić, nie zaś powtarzać regułki na pamięć – to nie służy zdecydowanie bowiem nikomu.

Z analizy wykonanej w artykule na stronie Naukowcy.pl wynika, że utrzymanie dotychczasowych standardów i programów w szkolnictwie skutkować będzie pogłębiającym się dysonansem społecznym, wykluczeniem i frustracją – że nie wspomnieć o wyższych kosztach opieki społecznej, czyli podrożeniu funkcjonowania państwa. To zaś przełoży się na wzrost podatków w końcowym rezultacie. A podatki płacą ci którzy pracują, co wywoła kolejne frustracje i niepokoje. Problem jest poważny i przygląda się temu komisja europejska.