Uczelnie dziewczynek, żeby nie prowokowały chłopców i nie mówiły głośno o okresie oraz od najmłodszych lat zawstydzanie chłopców, który nie mieli jeszcze żadnych kontaktów seksualnych to konsekwencje słabej albo wręcz żadnej edukacji seksualnej w szkołach. To czyste niedoinformowanie i przekazywanie nienaukowej wiedzy od dziecka sprawia, że nasze społeczeństwo nie rozumie własnej seksualności.
Edukacja seksualna a nauka uprawiania seksu
Niestety wiele osób dało sobie wmówić, że edukacja seksualna nauczy dzieci technik uprawiania seksu lub masturbacji. Prawda jest zupełnie inna, choć oczywiście seks to jeden z tematów zajęć. Nie zobaczymy też na nich seansów filmów pornograficznych. Skąd więc wzięły się te wszystkie plotki? Powodów może być kilka, ale podstawowy jest bardzo prosty: boimy się postępu, mimo że udajemy, że nam na nim zależy. Dodatkowo wysyłając dziecko na zajęcia z edukacji seksualnej, musielibyśmy przyznać, że nie potrafimy rozmawiać o tym z dziećmi, a wielu rodziców odebrałoby to bardzo personalnie.
Nie rozmawiam o tym z moim dzieckiem, więc szkoła tym bardziej nie będzie
Wielu rodziców zwyczajnie nie potrafi otwarcie rozmawiać z dzieckiem o jego seksualności czy tożsamości płciowej. Ale jednocześnie nie chcą wysyłać ich na zajęcia, które bardzo pomogłyby im zrozumieć wiele rzeczy. Choć wydaje się to absurdalne, wynika to z czystej troski. Wielu rodziców wierzy, że dziecko nie dowie się niczego na własną rękę, nie będzie więc robić niczego w zakresie odkrywania swojej seksualności. Niestety takie podejście może bardzo mocno dziecko skrzywdzić, bowiem dziś nie tylko koledzy są dla nich źródłem wiedzy, ale także internet, gdzie faktycznie mają nieograniczony dostęp do wszelkiego rodzaju pornografii.
Lepiej nie rozmawiać o tym z dzieckiem
Rodzice czasem przyłapują swoje dzieci na masturbacji lub oglądaniu pornografii. Wielu z nich po fakcie decyduje się zupełnie zignorować całą sytuację. Oczywiście nie jest to regułą i nie brakuje rodziców, którzy podejmują temat, jednak często możemy spotkać się z rodzicami, którzy wychodzą z założenia, że o tym się nie mówi lub nawet gorzej, że skoro dziecko robi już takie rzeczy, to samo wszystko wie i nie potrzebuje pogadanek. Niestety prawda wygląda zupełnie inaczej. Dziecko na każdym etapie rozwoju powinno otrzymywać wiedzę dostosowaną do swojego poziomu, nie tylko z zakresu tabliczki mnożenia, ale także w kwestiach edukacji seksualnej po to, aby w przyszłości było w stanie świadomie budować relacje romantyczne i żyć w zgodzie ze swoim ciałem.
Edukacja seksualna to nauka świadomości
Nasze ciała zmieniają się przez całe życie, ale nie oznacza to, że nasza świadomość seksualną pojawia się nagle pod koniec okresu dojrzewania, w pełni ukształtowana i nic nie może już na nią wpłynąć. Jej kształtowanie się to długi proces, który zaczyna się już w kołysce i nie dotyczy on tylko tego, jaką orientację seksualną mamy. To nauka o tym, co jest normalne, a jakie zmiany powinny wzbudzić nasze podejrzenia, że nie należy swojego życia seksualnego porównywać do filmów pornograficznych, ucząca o chorobach i ich zapobieganiu. To wiele istotnych dla człowieka informacji, których rodzic czasem nawet nie wie. Dlatego tak ważne jest posyłanie swojego dziecka na zajęcia z edukacji seksualnej.